czwartek, 30 maja 2013

Rozdział 25*

Angel wiedział że mimo tego że Xander próbuje to zamaskować od wyjścia z kina jest bardzo zdenerwowany a on nie wiedział dlaczego. Przecież wszystko szło dobrze, on sam nie zachowywał się jak jaskiniowiec, nikt ich nie zaczepiał, film był dobry. Wampirowi wydawało się że chłopak powinien być szczęśliwy i gdyby nie jego zdolności tak właśnie by pomyślał.
-Xander?- Zapytał już w hotelu i obrócił go twarzą do siebie- Na pewno wszystko dobrze?
-Tak- posłał mu nieśmiały ale szczery uśmiech- Czemu pytasz?
-Bo wiem że się denerwujesz- miał ochotę zabrać go teraz do sypialni i nigdy stamtąd nie wypuszczać. Niewinny trochę niepewny uśmiech, zaróżowione policzki przyspieszone bicie serca i oczy w których widać było tak wiele emocji
-Może twoje zmysły cię zawodzą- odwrócił się tak by mogli wejść na górę i ziewnął dla niepoznaki chociaż wale nie był zmęczony i mężczyzna miał racje. Denerwował się i to bardzo. W połowie filmu podjął decyzje jak zakończyć tą randkę wiedział że nie ma się czego bać, że wszystko będzie dobrze ale ma przed sobą ponad 200 letniego wampira z niemałym doświadczeniem a on swoje  pierwsze zdobył gdy obaj byli na siebie wściekli po walce. Może to on go zawiedzie.
Był tak bardzo pogrążony w swoich myślach że nie zorientował się iż stoją przy drzwiach jego sypialni
-Dziękuję ci za dzisiaj- Angel pochylił się by go pocałować. Nie chciał wywierać na nim presji ale i tak czuł że pół nocy spędzi pod prysznicem. Gdy ich wargi się ze sobą zetknęły chłopak nagle zarzucił mu ręce na szyję i pogłębił pocałunek przywierając do niego całym ciałem
-Chcę żebyś został- szepnął starając się nie odwracać wzroku gdy odsunął głowę w poszukiwaniu powietrza
-Na pewno?- Wampir przełknął ślinkę i spojrzał mu w oczy
-Tak- i skoczył by zarzucić mu nogi na biodra ocierając cię o jego sterczącą erekcje. Angel podtrzymał go jedną ręką za pośladki a drugą otworzył  drzwi  do ciemnego pokoju. Nie przestawał go całować. Chciał więcej skóry, więcej dotykania, więcej ukochanego chłopca który na prawdę bardzo go zaskoczył.
Wampir położył go delikatnie na łóżku. Pamiętał co stało się ostatnio w takiej sytuacji i obiecał sobie że tym razem będzie ostrożniejszy i go nie spłoszy.
Xander oddychał szybko, było mu gorąco i gdy wampir zaczął lizać jego szyję i obojczyk jęknął głośno i zaczął się wiercić
-Spokojnie- odsunął się trochę i by ściągnąć koszulę ale jedna ręka wciąż dotykała chłopaka- Wszystko w swoim czasie- pochylił się znowu już z obnażoną klatką piersiową i jednym szarpnięciem rozerwał guziki ubrania Xandera, ten wygiął się w łuk
-Zabijasz mnie- jęknął
-Wszystkim się zajmę - pocałował go - nie chcę cię spłoszyć
-Nie zrobisz tego- uśmiechnął się i potknął zimnej klatki piersiowej, zadrżał i podniósł na łokciach żeby go w końcu dotknąć. Fantazjował o tych ciemnych sutkach. Angel pozwolił mu się przez chwile nimi pobawić ale w końcu pchnął go znów na pościel i unieruchomił mu ręce nad głową
-Dziś tylko dla ciebie- szepnął i zaczął go znów całować tym razem schodząc coraz niżej i dotykając każdej możliwej części jego ciała której mógł dotknąć, rozkoszując się każdym jękiem każdym drżeniem- Taki piękny- szepnął wampir schodząc do rozporka i w końcu się zatrzymał.
-Coś nie tak?- Xander gdy tylko zorientował się że wampir przestał go dotykać oprzytomniał
-Kochanie jesteś pewny? Zastanów się proszę bo nie będę mógł już dziś przestać- patrzył na niego poważnie
-Nie pytaj chcę tylko cię poczuć- podniósł się i pocałował mężczyznę po czym patrząc mu w oczy złapał obiema rękami rozporek wampira powoli guzik po guziku rozpinając go. Angel nie potrafił się już powstrzymać. Gdy bolesna erekcja została uwolniona warknął i nakrył usta chłopaka w wygłodniałym pocałunku. Xander po kilku minutach całowania i dotykania zorientował się że jest nagi i znów przez ułamek sekundy zaczął się denerwować ale gdy poczuł zimne usta na swoim twardym penisie i palce przy nigdy nie dotykany wejściu przestał myśleć i nie mógł powstrzymać jęków, drżenia, i fal gorąc które zalewały jego ciało niespodziewanie, gwałtownie. Czuł że Angel bardzo powoli wsuwa w niego palec. Zaskoczony odsunął się i twarz wampira w oka mgnieniu znalazła się przy jego
-Spokojnie kochanie nic ci nie zrobię- zaczął go całować. Sprawne palce owinęły się wokół jego członka i jąder ale palec pozostał w środku powoli przesuwając się dalej- wspaniale- szepnął gdy poczuł że ukochany zaczyna się rozluźniać i dodał kolejny palec
-Och!- Krzyknął Xander wyrzucając biodra do góry i złapał kochanka za szyję
-Jeszcze chwile- polizał mu szyję. Chłopak to uwielbiał i zahaczył o prostatę. Ukochany zgryzł wargi ale i tak nie powstrzymało to jęku
-Co to?- Zapytał gdy udało mu się odzyskać głos
-To moje ulubione miejsce- usunął palce musnął jego wagi i ukląkł się wygodniej podnosząc nogi ukochanego. Pocałował lewą stopę i Xander zachichotał ale gdy poczuł że coś znacznie większego i grubszego próbuje wedrzeć się w jego ciało zastygł- Oddychaj i rozluźnij się- wampir pochylił się i z każdym namiętnym pocałunkiem wchodził głębiej. Już zapomniał jak wspaniałe jest ciepłe chętne ciało i wiedział że nie potrwa to długo. Xander poruszył się niecierpliwie pod nim i nie mógł powstrzymać jęku po czym bardzo wolno, rytmicznie on sam zaczął się poruszać nie przestając całować ukochanego
-Jesteś wspaniały- szepnął, przygryzając płatek ucha i zahaczając o to słodkie miejsce w środku które sprawiało że ukochany krzyczał. Co prowadziło do tego że on sam uśmiechał się z satysfakcją. Spróbował przyspieszyć ruchy, to również spotkało się z aprobatą i poczuł że paznokcie chłopaka wbijają się w jego plecy. Oczy zaszły mu mgłą, każdy najmniejszy ruch, jęk napawał go rozkoszą i poruszał się coraz szybciej zmieniając raz po raz delikatnie pozycje, podgryzając nabrzmiałe wargi i ocierając się na coraz bardziej gotowy członek kochanka.
-Właśnie tak skarbie dojdź- szepnął uderzając w prostatę po kilku minutach wiedząc że sam nie może już tego znieść. Xander krzyknął gdy fala rozkoszy zalał jego ciało i gdy poczuł że nasienie wampira rozlewa się ciepłym strumieniem w jego wnętrzu i opadł z sił. Angel nie chcąc go przygnieść zmienił ich pozycją zanim jego własny orgazm się skończył i miał teraz gorące ciało na swojej piersi i niemal czuł się tak jakby i jego serce biło tym samym szalonym rytmem co serce ukochanego. Pocałował jego spocone włosy i gładził plecy. Chłopiec powoli się uspokajał a jego ciało zmieniało temperaturę. Okrył ich więc kocem nie wypuszczając go z objęć. Już nie potrafił. Teraz Xander był jego i miał przeczucie że o tym wie.
-Kocham cię- szepnął wampir- tak bardzo cię kocham- jeszcze jeden pocałunek nim zamknął oczy. Nie czekał że usłyszy odpowiedź, był niemal pewny że ukochany śpi i gdyby nie jego wyostrzone zmysły pewnie po prostu zasnął by ze świadomością że ma jeszcze dużo pracy nad tym by chłopak go pokochał
-Ja ciebie też- ledwo słyszalny szept a sekundę później ciche pochrapywanie. Angel uśmiechnął się w ciemności i objął go jeszcze mocniej. Teraz poczuł czym jest prawdziwe szczęście i właśnie za to mógłby bez żalu oddać duszę nawet na wieczność

6 komentarzy:

  1. Nie spodziewałam się, ze mały aż tak się napali na wampira. Myślałam, że te wzajemne zapasy potrwają nieco dłużej. Co nie znaczy, ze mi się nie podobało. Angel stanął na wysokości zadania trzeba przyznać i zajął się chłopakiem jak należy. Zresztą nie miał trudnego zadania, bo Xander był jak najbardziej chętny do współpracy.Chyba rzeczywiście obaj zrozumieli, że się kochają. Ale co będzie jeśli chłopak odzyska pamięć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreście doszło do wyczekiwanego finału Xander zdecydował sie na ten krok a A ngel był bardzo zadowolony ale do końca chciał się upewnić że on tego chce.A na końcu wyznanie miłości przez obydwu buło wspaniałe.Już sie nie mogę doczekać następnych części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo... zakończenie mnie rozczuliło. Dobrze, że w końcu doszli do porozumienia, ba oni się kochają :) Aż miło coś takiego poczytać. Tak dla odmiany po ostatnich wpadkach ;)
    Mam nadzieję, że Xan się teraz nie wystraszy, czy coś. W końcu sam to zainicjował. Mam też nadzieję, że nigdy nie odzyska pamięci co do spraw sprzed uratowania.
    Czekam na następny rozdział :)
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    rozdział fantastyczny, Xander zdecydował się na ten krok,a i Angel stanął na wysokości zadania i zajął się nim tak jak trzeba... Wreszcie zrozumiał, że kocha wampira..
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo Xan! ^^ Zaufałeś mu i oddałeś się bez reszty, odsunąłeś strach na bok... dałeś mu szanse zająć się sobą.. awww rozdział był uroczy, biegnę nadrobić następne ;3 Przepraszam że tak późno ale nocne zmiany mnie wykończyły a jeszcze się nie skończyły plus sesja i takie tam;3
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Scena boska, niespodziewana, cudowna i ach i och lecę czytać dalej!

    OdpowiedzUsuń