Angel wszedł do zaciemnionej sypialni i jego wzrok powędrował na łóżko w którym spał niespokojnie jego ukochany mąż.
Czasem wciąż trudno było mu uwierzyć że minęło już 10 lat odkąd wykonali rytuał. Podczas tej dekady ani razu się nie pokłócili, nie było cichych dni czy nawet nieuzasadnionej urazy. Najlepsze było jednak to że Xander wciąż nie pomięta. A gdy się kochali wampir za każdym razem dziękował komuś kto uznał że powinien mieć stałą duszę. W przeciwnym razie zgubiłby świat w noc w którą się pobrali. Ale szybki numerek na schodach przed tym jak wyruszył zabić cztery wyjątkowo paskudne demony dwa dni temu sprawiał że niemal się rumienił.
-Wróciłeś- chłopiec, bo mimo tego że był przed 30 nikt nie dałby mu więcej niż 20 lat i nie była to tylko zasługa jego nieśmiertelności, usiadł na łóżku i przetarł oczy
-Właśnie teraz- podszedł do niego i pocałował- śpij muszę wziąć prysznic
-Idę z tobą- już miał wstać gdy silna ręka pchnęła go na posłanie
-Kochany jestem cały w flakach demona- był świadom że Xander dobrze o tym wie ale nie zniósłby gdyby w tych pięknych oczach chociaż na ułamek sekundy zalęgło się zniesmaczenie
-Następnym razem idę z tobą nie lubię jak zostawiasz mnie samego- Angel wiedział że ukochany marudzi ale obaj wiedzieli że nie może im teraz pomagać. Trzy miesiące temu Willow, Tara i Rupert znaleźli jakieś bardzo potężne zaklęcie które pozwala wampirom mieć dzieci i konsekwencją było to że ani Xander ani Cordelia nie mogli im teraz pomagać
-Nie będzie następnego razu- obiecał bo i on przecież nie chciał go zostawiać- Śpij za 10 minut będę- jeszcze jeden całus i odszedł wiedząc że nie zdąży się rozebrać zanim Xander go dopadnie i będzie się domagał uwagi. Uśmiechnął się na samą myśl że tylko kilka minut dzieli go od namiętnego sexu i prysznica z ciepłą wodą. Zmienił się. Nigdy jeszcze nie był taki wygodny ale przyjaciele dawno powtarzają mu że jest bardziej ludzki i może o to waśnie chodziło.
Xander za to nie zmienił się wcale wciąż był jak nadpobudliwe dziecko a jego zmienne nastroje przeszły już niemal do legendy.
Nie odwrócił się gdy wszedł al uśmiechnął gdy ukochany przytulił się do jego pleców.
-Na pewno nie jesteś zmęczony- zapytał jeszcze gdy się odwrócił i podniósł go
-Dla ciebie nigdy... Angel?- Odezwał się jeszcze nim weszli pod prysznic
-Tak?- Ale był rozkojarzony wspaniałym ciałem wtulającym się w niego
-To będzie chłopiec- szepnął i wbił się ostrymi zębami w ramię wampira. Angel jęknął z rozkoszy i rozpromienił się.
Życie było wspaniałe.i już nie mogło być lepiej. Miał rodzinę, ukochanego męża i będzie miał synka ich własny mały cud.
Koniec
###############################################################################
Kochani mam nadzieję że i to opowiadanie przypadło wam do gustu i zapadnie w pamięć :)
;( Szkoda że to już koniec ;(
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajne opowiadanie szkoda że już koniec ale masz też inne ciekawe opowiadania.Angel jest szczęśliwy że ma tak wspaniałego mężą już nie długo będzie miał dziecko jego szczęście jest pełne.
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział, wspaniałe opowiadanie,, tylko... Buuuu T_T to już koniec, mam nadzieję, że teraz więcej będzie rozdziałów "ucznia" ;3 Bede tęsknić i pewnie nie raz przeczytam je ponownie ;3
OdpowiedzUsuńWeny kochana.
Twoja Maru;3
Koniec?! To jest brutalne :( No, ale grunt, że jest moje ulubione szczęśliwe zakończenie!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że Xan będzie w ciąży. To taka miła niespodzianka na zakończenie. Szczęśliwe małżeństwo i dziecko :) Dla mnie idealnie.
Życzę weny do nowych kolejnych opowiadań i tych, które przerwałaś :)
gnose
Ale poleciałaś do przodu, zawsze gdy kończysz dostajesz powera:))Lubię jak jest happy end, a taki tu właśnie mamy. W perspektywie szczęśliwe życie i powiększenie rodziny. Może jestem niemądra, ale od połowy tego opka żałowałam jednej rzeczy, że Xander stracił pamięć. Miałam nadzieję, że Angel swoją dobrocią i łagodnością jakoś do niego dotrze. A tak mam wrażenie jakiegoś oszustwa wobec chłopaka i ciągle wiszącego nad nimi Nemesis w postaci odzyskania wspomnień. Oczywiście to tylko moja osobista wizja, a ty jako autorka miałaś prawo do swojej.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńech... to już koniec? Ale cieszę, się że zakończyłaś je z takim happy endem, cieszę się, ze jeszcze powiększenie rodziny się pojawiło... Mam nadzieję, że będą się pojawiać nowe opowiadania ze świata Angela i Spika.. Wrócisz teraz to kontynuowania opowiadania „Syn pogromcy i wampiry”?
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
W końcu udało mi się przeczytać wszystko.
OdpowiedzUsuńTo było naprawdę świetne opowiadanie.
Na początku bardzo mi było szkoda Xandera. Był taki niewinny, tak bardzo skrzywdzony. Miałam ochotę wejść do tego opowiadania i powybijać tych skur... ekch... ludzi, którzy mu to zrobili. Angel był kochany. Cieszę się, że się nim zajął i na nic nie naciskał. No... przez większość czasu. To dobrze, że Xander zapomniał o tych dwóch latach, ale chyba wolałabym, żeby to wszystko potoczyło się inaczej. Tzn. żeby Angel zdążył go poznać, zanim został porwany. Ale z drugiej strony później wszystko potoczyło się już dobrze. Cieszę się, że zostali małżonkami krwi. TA noc była cudowna. I ciąża? Poważnie? Cóż, w sumie czemu nie.
Och i Spike był genialny. Po prostu uwielbiam go tutaj.
Ale Buffy za to nienawidzę. Cieszę się, że Angel ją zabił. Jak ona w ogóle śmiała skrzywdzić Xandera? Myślę, że była po prostu niezrównoważona psychicznie.
Wiesz, chciałabym wiedzieć, jak Angel i Xander będą wychowywać dziecko. Może jakiś sequel?
Pozdrawiam,
Seya.;)
Zgadzam się ze Seyą ... :) ... chciałabym poczytać o historii malca tej dwójki, i czy Xan przypomni sobie tamte 3 lata itp. :) A opowiadanie wymiata ^^ nie lubie lecz uwielbiam wręcz kocham twój styl opowiadania ^^ nie moge się doczekać następnych opowiadań. :) P.S. Mam pytanie czy bd kontynuować opowiadanie "Harry Potter i Regulus Black" ?? Pozdrawiam i życzę duuuuuuuuuuuuużoooo, twórczeeeeeeeeeeej weeeeenyy :D Aki
OdpowiedzUsuńJa chcę kontynuację.
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńod niedawna czytam Twoje blogi, ten poszedł jako pierwszy, i muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobał, bardzo mi smutno przez co przeszedł Xander, ale znalazł szczęście u boku Angela, bardzo lubię opowiadania o wampirach...
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Czyli będą mieli dziecko?
OdpowiedzUsuńCałkowity Happy End?
Boże jak ja cię kocham <3
Początkowo myślałam, że to będzie pusty, ckliwy rozdział i w ogóle, ale to całkiem co innego.
Jak dla mnie pokazałaś całkowite piękno miłości i oddania jej.
To naprawdę było genialne opowiadanie i wreszcie coś szczęśliwego, bo ostatnie czytam tylko same kończące się śmiercią.
Cieszę się, że tu zawędrowałam i mimo że serialu nie widziałam to i tak bardzo mi się twój blog spodobał :3